życie w Norwegii - Norwegia - s3

ależ 2000 nok to duuuuużo kasy.

Gość przywozi walizkę jedzenia z Polski a tutaj kupuje tylko chleb first price za 6-8 nok co daje przez cały miesiąc mniej niż 200 nok. Do tego jedzie na ziemniakach i tyle

wychodzi mu 300 nok miesięcznie

Pytanie jak długo da radę. Jak długo będzie tak robił to NIE NAUCZY się tu żyć.

2000 naprawde sporo. 3 kartony marlboro i 2 zgrzewy zubra. a gdzie jedzenie? Tak naprawde jak nie masz zony i dzieci to smialo uderzaj do norwegii.nic nie tracisz.Moze akurat trafisz na pracodawce nie rasiste i doceni cie za umiejetnosci a nie za pochodzenie.naucz sie tylko jednego.rob swoje ale nie zapierdalaj,norki u polakow lubia tylko ich dzieci

hooba007 napisał:
No... w KIWI jest tania fasolka...




i makaron hehhehe

a tak w ogóle to po co ma oszczędzać pracując dla adecco doczeka emerytury i będzie sobie jeżdził na saksy dlatego może wydać na makaron , fasolkę , browar i fajki i jeszcze może zaszaleć z raz w miesiącu

lena003 napisał:
hooba007 napisał:
No... w KIWI jest tania fasolka...i makaron hehhehe
Coście się tego... KIWI. czepili ... w Mojej wiosce Kiwi jest oblegane jak mało który dyskont ... a jest ich tu parę ...
I na pewno nie są to tylko obcokrajowcy ... a raczej autochtoni ...
Zresztą jak się szuka taniej żywności , to trzeba obskoczyć parę sklepów w danym dniu .
Tak robią to rasowi Norgi , którzy zakupy robią raz na tydzień . A naprawdę na brak kasy nie narzekają ...
---
Niestety , wakacje na Kanarach kosztują i nie tylko My, mamy patent na oszczędzanie , właśnie na jedzeniu ...

gabriel napisał:
lena003 napisał:
hooba007 napisał:
No... w KIWI jest tania fasolka...i makaron hehhehe
Coście się tego... KIWI. czepili ... w Mojej wiosce Kiwi jest oblegane jak mało który dyskont ... a jest ich tu parę ...
I na pewno nie są to tylko obcokrajowcy ... a raczej autochtoni ...
Zresztą jak się szuka taniej żywności , to trzeba obskoczyć parę sklepów w danym dniu .
Tak robią to rasowi Norgi , którzy zakupy robią raz na tydzień . A naprawdę na brak kasy nie narzekają ...
---
Niestety , wakacje na Kanarach kosztują i nie tylko My, mamy patent na oszczędzanie , właśnie na jedzeniu ...


Gabrielu ja uwielbiam Kiwi

Jako świeżo upieczony pracownik sieci Rimi (razem z praktyką 2 mies pracy) mogę powiedzieć, że Norwedzy polują na okazje, kupują tanie rzeczy, w kasie dokładnie pilnują, czy wszystkie promocje i obniżki na przykład ze względu na datę zostały prawidłowo nabite. Często zdarza się, że przeliczają ostatnie grosze, a czasem braknie i muszą coś zwrócić. Bywa, że koszyki mają przepełnione rzeczami, którym kończy się data, bo są przecenione o 50%. Nie jest więc tak, że tylko Polacy jedzą tanio i byle co.

widze ze wielu juz zapomnialo swoje poczatki na konserwach...,pare koron wpadlo i juz zarobieni....

swieta prawda!
nareszcie ktos potwierdzil to co próbuje wytlumaczyc niektórym madralom....

norkom wcale nie zyje sie jak w raju i tak jak to przedstawiaja media, rankingi,etc......

I idzie ku gorszemu, wiec zbierajcie "dudki" bo juz niedlugo potrwa to eldorado.....

kryss napisał:
widze ze wielu juz zapomnialo swoje poczatki na konserwach...,pare koron wpadlo i juz zarobieni....

krzysiu > ja do dzisiaj zajadam sie konserwami z polandii, bo sa naprawde dobre i latwe w obsludze : )
nie chodzi tu o jedzenie puszek, ale jak i co jesc zeby wydac nie wiecej jak 2000nok......
a nie jest to latwe w tym kraju : )